piątek, 3 maja 2013

Chapter One.

- Jak mogłaś nie ubrać swetra w taką pogodę?
- Daj spokój Emmo, nie jest mi zimno.
Jest mi cholernie zimno, ale to ja ją wyciągnęłam na spacer, więc jej tak po prostu nie zostawię.
- Tak, a trzęsiesz się i masz gęsią skórkę od ciepła - powiedziała sarkastycznie. - Idź do domu, ja też już powinnam wracać.
Pomimo niechęci zgodziłam się. Poszłam w jedną stronę, a ona w drugą. Emma jest moją najlepszą przyjaciółką od dobrych pięciu lat. Nie mamy przed sobą żadnych tajemnic i zawsze mamy o czym rozmawiać, a teraz w wakacje jest najlepiej, bo mamy całe dnie tylko dla siebie.
Dziwne, że o tej porze roku zaczyna się już ściemniać. Skręciłam w boczną uliczkę, żeby jak najszybciej znaleźć się w domu, a wcale tak blisko do niego nie miałam. Gdy doszłam do głównej drogi, przez moje ciało przeszły zimne dreszcze. Przykucnęłam i objęłam się ramionami mając nadzieję, że to mnie choć trochę ogrzeje. To niemożliwe, żeby latem było tak zimno!
Nagle tuż przy mnie zatrzymał się czarny Range Rover z przyciemnianymi szybami. Jedna z nich się opuściła i ujrzałam chłopaka, na oko osiemnastoletniego. Miał on włosy zaczesane do góry, a na oczach ciemne okulary przeciwsłonecznie, nie wiadomo po co. Na pierwszy rzut oka powiedziałabym, że to Justin Bieber, ale to przecież praktycznie niemożliwe, żeby tak światowa gwiazda przejeżdżała przez moje małe miasteczko.
- Podwieźć cię gdzieś skarbie? - chłopak zsunął okulary na czubek nosa, patrząc się na mnie.
A może to miasto nie jest jednak takie małe? Mój wzrok się nie mylił, to on.
Powoli wstałam i podeszłam bliżej wozu. Momentalnie zrobiło mi się gorąco. Z każdym krokiem chłopak wydawał się być coraz bardziej seksowny. Nigdy szczególnie nie interesowałam się jego życiem, może jedynie raz na jakiś czas natknęłam się na jakiś artykuł w Internecie lub Emma mi o nim coś wspomniała, bo bardzo go lubi. To niewiarygodne jak można być tak przystojnym! Tak perfekcyjnym! Tylko zachowaj spokój Ronnie, zachowaj spokój. Mentalnie się spoliczkowałam.
- Jasne - wsiadłam do jego auta, jak gdyby był najzwyklejszym w świecie chłopakiem. - Na River Street poproszę, jeśli to nie problem.
Kątem oka na niego zerknęłam. Patrzał się na mnie z łobuzerskim uśmieszkiem na swojej nieskazitelnej twarzy.
- Nie ma problemu. Jak masz na imię? - zapytał przybliżając się do mnie.
- Czy to aż tak istotne? - udałam zniechęconą.
- Wow spokojnie - podniósł ręce w obronnym geście. - Chyba mam prawo wiedzieć kogo wiozę, prawda? - mrugnął.
- Ronnie. Czy teraz w końcu ruszysz? - posłałam mu fałszywy uśmiech.
Justin wziął głęboki wdech, po czym gwałtownie wypuścił powietrze z płuc. Udało mi się wyczuć jego miętowy oddech. Nareszcie ruszyliśmy. Zostało nam jeszcze jakieś dwadzieścia minut jazdy, a wydawać by się mogło, że jedziemy już wieczność.
Między nami trwała niezręczna cisza, którą niespodziewanie przerwał Justin.
- Dziwne, że jeszcze nie zaczęłaś piszczeć i mówić jak bardzo mnie kochasz - zakpił myśląc, że jest zabawny.
- Żartujesz sobie ze mnie? - zrobiłam wielkie oczy. - Jesteś bezczelny! Myślisz, że jak jesteś sławny to wszystko ci wolno? Tak? To się mylisz mój drogi. - kilka razy próbował mi przerwać, ale mu nie pozwoliłam. - Zatrzymaj się, chcę wyjść.
Jeśli ten chłopak myślał, że będę robić nie wiadomo co ze szczęścia to spotkał niewłaściwą osobę.
Dlaczego on się do cholery jeszcze nie zatrzymał?
- Nie słyszałeś mnie? Chcę wyjść!
- Uspokój się i nie zachowuj się jak suka. Jest już prawie ciemno, nie chcę, żeby coś ci się stało.
- O nagle się o mnie troszczysz? - coś mnie ścisnęło w żołądku na myśl o tym jak mnie nazwał.
Lecz przyznam, że po tym drugim zdaniu poczułam przyjemne łaskotanie w brzuchu, ale to nie zmienia tego jak on się zachowuje. Jak jakaś rozpuszczona gwiazda!
- Nie. Po prostu chcę cię dowieźć do domu i przestać słuchać twojego marudzenia.
Zrobiło mi się niedobrze, gdy to usłyszałam.
- Justin, naprawdę muszę wysiąść - zignorował mnie. - Justin! - w jednej chwili wszystko co miałam w żołądku podniosło mi się do gardła i zwymiotowałam na czystą wycieraczkę i przy okazji na swoje nowe buty.
Justin gwałtownie zjechał na pobocze. Zrobiło mi się strasznie głupio, ale na szczęście nie nabrudziłam aż tak bardzo. Chłopak zatrzymał samochód i z niego wysiadł. Byłam pewna, że mnie z niego wywali i sobie odjedzie. Obszedł auto dookoła, otworzył drzwi, wziął spod moich nóg wycieraczkę i wyrzucił ją jak najdalej się dało. Chciało mi się śmiać, ale się powstrzymałam. Nie do wiary z jakim spokojem to zrobił, był taki opanowany.
Wsiadł z powrotem do auta i ruszyliśmy dalej. Znowu towarzyszyła nam ta niezręczna cisza. Tym razem ja postanowiłam ją przerwać.
- Justin? - szepnęłam niewinnie.
Chłopak na mnie zerknął myśląc, że tego nie zauważyłam.
- Przepraszam cię - zawahałam się. - Za wszystko. Za moje zachowanie... I za to, że narzygałam Ci na tapicerkę.
Zaśmiał się pod nosem, ale się nie odezwał, więc zrezygnowałam i już nic więcej nie mówiłam. Jest mi naprawdę przykro.
- To ja cię przepraszam - westchnął. - jestem chujem. Sława robi ze mnie chuja.
- Nie jesteś, tylko żartowałeś.
- Nie, nie powinienem tak mówić, nawet w żartach.
Rozmowa ucichła. Po kilku minutach wjechaliśmy w moją ulicę.
- To mój dom - wskazałam palcem na nowy, jeszcze niepomalowany budynek.
Bieber przytaknął i się przed nim zatrzymał. Odpięłam pas i powiedziałam ciche "dziękuję". Gdy już miałam otworzyć drzwi, on złapał moją dłoń. Odruchowo się odwróciłam i spojrzałam w jego brązowo-piwne oczy.
- Obiecaj mi coś - powiedział i zamilkł na kilka sekund. - Jeszcze się spotkamy.

__________________________________________

Jak wam się podoba pierwszy rozdział? Jeśli chcesz być powiadamiany o nowych rozdziałach to napisz w komentarzu swój nick z twittera :)

22 komentarze:

  1. Świetne *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. super ! czekam na nastepny ;) @Olaledziewska

    OdpowiedzUsuń
  3. genialne *.* ... czkam na następne ! @Swaggy_345

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne! Czekam na kolejny rozdział! @szokokoko

    OdpowiedzUsuń
  5. suuuper, kiedy następny??

    zapraszam do mnie
    http://eefiil.blogspot.com/

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. BOSKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! PISZ DALEJ ZAPOWIADA SIE CIEKAWIE//@RoksiaSwag :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie się zapowiada. *_* Czytasz dangera? Podobne. ;D @purpleninja_PL

    OdpowiedzUsuń
  8. Super się zaczyna na pewno będę chciała czytać dalej <3
    Czekam na następny z niecierpliwością ! :D
    Jest szansa że dodasz następny jeszcze dzisiaj ? <3

    OdpowiedzUsuń
  9. @keep_swag
    Super się zaczyna *,* <33

    OdpowiedzUsuń
  10. Megaa *.* Dam Ci twittera ale w sumie to na niego nie wchodzę. Teraz zacznę ;* / @D_Snookq

    OdpowiedzUsuń
  11. Meeega *,* kiedy następny ?

    OdpowiedzUsuń
  12. Genialny początek <3 a tu masz TT :) @Kasia_Styles

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny @Patrycja291

    OdpowiedzUsuń
  14. Super się zaczyna *,* kiedy następny rozdział ?
    Pisałaś że ma być w pon. a jest czwartek ;((

    OdpowiedzUsuń
  15. czekamy na kolejny rozdział, kiedy masz zamiar go dać? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super *,* <3
    KIEDY NASTĘPNY ?

    OdpowiedzUsuń
  17. Kiedy następny ? <3

    OdpowiedzUsuń
  18. KIEDY NASTĘPNY ROZDZIAŁ !? <333 :D

    OdpowiedzUsuń
  19. nie no boski i megaśny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! kiedy następny?!

    OdpowiedzUsuń